W sieci pojawiła się nowa recenzja zbioru "4 pory mroku". Miło, że ciągle ktoś do niego wraca ;) Napisał ją na portalu jacthulhu.pl niejaki Maynard. Recenzja pozytywna i ciekawa. Cytat na zachętę?
„Cztery pory mroku”, z wydawnictwa Fabryka Słów, to zestaw dziesięciu opowiadań z kręgu ogólnie przyjętej grozy. Akcja każdego z nich ma miejsce w kraju Wujka Sama za Wielką Wodą a klimat od razu kojarzy się z twórczością Stephena Kinga. Jednakże, dzięki Bogu, Paliński NIE kopiuje mistrza, NIE produkuje zamulającej sztampy, NIE sili się na amerykański tani blichtr. Od zbioru wieje pomysłowością, wspaniałym pisarskim stylem, krwistym językiem i wieloma jeszcze, całkowicie pozytywnymi aspektami wśród których NIE znajdziecie nudy i wtórności.
Ostatnio na fanpage'u przypominaliśmy Wam inną recenzję prowadzącą do dość podobnych wniosków odnośnie czegoś, co można nazwać "syndromem polskiego Kinga", zerknijcie:
Tak pisał Łukasz Cygan (Wiadomości24). A co Wy o tym sądzicie? Może ktoś z Was zechciałby napisać recenzję-analizę i ocenić, czy w końcu Paliński to bardziej-King czy mniej-King i podyskutować na ten temat?
Stay tuned!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz